Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Leniwy kwiecień

Blog:  paniemisiu
Data dodania: 2016-05-01
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Leniwy kwiecień, taaa...

ale tylko na budowie...

jedno dziecko do szkoły, z drugim, niemowlakiem a to szczepienie, a to przegląd, a to do Wro do lekarza, bo w okolicy specjalistów brak, w pracy naturalnie mordor i zniechęcenie bo przesilenie wiosenne w głowach, w domu gonitwa żeby wszystko było w czas, Wam też tak szybko dni uciekają?

Ale ale...

W międzyczasie udało się: postawić szopkę na klamoty zbitą z resztek palet (w przyszłości z niej będzie stajenka dla alpaczek), posadzić 200 ligustrów na żywopłocik, po setce z każdej strony działki, przytarabanić baniaczek na wodę i wypełnić w 3/4 wodą ze studni, wreszcie zacząć prawdziwy wykop pod fundamenty od strony tarasu, bo tam ma być najgłębiej. Oprócz gliny w przekroju mamy jeszcze pokład kamienia ozdobnego, nie tylko polnego :-) i trochę węgla więc każdy metr jest można powiedziec niespodzianką.

Plan na jutro to kolejna ważna budowla z pojedynczymi drzwiami i daszkiem, bo dołek już gotowy ;-) i dalsze kopanie pod kreskę.


Informacja dla sceptyków:

nigdzie się nam nie spieszy, pewnie że można to zrobić sto razy szybciej i bez odcisków na rękach, właściwie to jakby nie patrzeć wszystko w życiu można szybciej, łatwiej i lepiej, ale:

1. nasz zakładany plan na ten sezon to stan zero,

2. wykopanie fundamentów w glinie łatwe nie jest i można wziąć koparkę, chociaż koparkowy robi miny i twierdzi że trochę za grząsko na trasie i mógłby potrzebować pomocy jak sam się zakopie :-)

3. praca fizyczna wspaniale wpływa na moje samopoczucie i zdrowie psychiczne, można się swobodnie wyżyć na szpadelku zamiast na współpracowniku, wystarczy przydzwonić kilka razy oskardem w glinę i już cała zła energia z człowieka znika w rozbitej kupce ziemi ;-)

Więc nawet jak się nie uda wyjśc z ziemi do połowy roku, to przecież nic się nie stanie, bo to nie wyścig ani nie operacja na otwartym sercu.

Nie przyjedzie komisja z kontrolą, ani żadna przemiła pani z banku niecierpliwie tupiąca nóżką widząc brak postępów... Luuuuzik :-)


7Komentarze
Data dodania: 2016-05-01 22:57:11
No i super! Podoba mi się ta informacja dla sceptyków- fajnie napisana:D
odpowiedz
tomczdz  
Data dodania: 2016-05-02 07:41:36
Oby Was tylko nie zalało, bo glina lubi płynąć. Wiem to z własnego doświadczenia...powodzenia ;)
odpowiedz
Data dodania: 2016-05-02 11:51:13
Racja racja! Każdy robi jak mu dobrze, lub jak potrzebuje. Jedni muszą się wprowadzić w rok, inni mogą rok robić stan zero (jak my:D) Więc powodzenia i pomalutku do przodu:D
odpowiedz
jezynka  
Data dodania: 2016-05-08 22:20:15
Noelia była jednym z naszych typów. :-) powodzenia!
odpowiedz
Data dodania: 2016-05-15 11:35:01
Wykop.
Tak, tak energię trzeba gdzieś spożytkować i widzę, że nie macie powodów do narzekań. Na szczęście na działce oprócz gliny w gruncie macie domieszki innych frakcji spoistych, co korzystnie wpłynie na zagęszczenie wykopu pod fundamenty (zbędna będzie podsypka). Unikajcie wylewania betonu w okresie deszczu (glina zrobi się plastyczna), również nie musicie wylewać chudziaka, grunty słabo przepuszczalne wodę, a chudziak ma za zadanie zatrzymanie wody w betonie na czas wiązania. Poradził bym jeszcze aby poszerzyć ławy, tak o 10cm, no ale to już sama przyjemność:) Pozdrawiam.
odpowiedz
Data dodania: 2016-05-15 21:42:09
Przyjemności sobie nie odmawiamy :) Znowu mamy trochę przestoju w robotach, bo w pracy im bliżej wakacji tym sytuacja robi się bardziej dynamiczna i ciężko zaplanować dzień z łopatą. Chyba jednak weźmiemy koparkę na dokończenie wykopów. Pozdrowienia!
odpowiedz
Odpowiedź do noelia-bis2m-jarzebinowa
Data dodania: 2016-05-15 23:07:38
Zdecydowanie polecam koparkę parę godzin i po robocie. Widzę, że działkę macie po spadku i zdarty humus też po spadku (przynajmniej mam takie wrażenie). Podpowiem wam jak ja podeszłe do podobnego zadania: 1. Ustaliłem poziom "0" budynku i sprawdziłem jakie są różnice wysokości na działce, co dało mi pewien obraz wykopu i głębokości posadowienia budynku. 2. Wiedząc jaki jest stan zero i ile w ziemie muszę zagłębić fundament (u nas głębokość przemarzania jest 80cm) poleciłem kaparkowemu zacząć kopać w najniższym narożniku budynku tak na 30cm. 3. Trzymając się tego co powyżej wybrałem ziemię wcinając się w grunt, aby utrzymać jeden poziom do wcześniej zaplanowanego "stopnia". Zrobiłem jeden schodek na fundamencie w salonie o wysokości 50cm, który ma za zadanie jedynie zaoszczędzenie zbędnej dodatkowej pracy. 4. Mając tak wybrany urobek, w poziomie, który niestety musiałem wywieźć (glina), zabrałem się za właściwy wykop pod ławy. Koparką. 5. Po wykapaniu fundamentów zaszalowałem wykop poziomując górne deski itd. 6 Mając wcześniej przygotowane zbrojenie (11szt wiązek po 6m) wrzuciłem wszystko do wykopu i zamówiłem beton, który za 2 godzinki był już wylany. Mając to wszystko na uwadze, najważniejsze jest to, aby zrobić możliwie jak najszybciej zadania od punktu 4 do 6, i to w okresie bezdeszczowej pogody. Dodam jeszcze, że czekałem na pogodę tak już od lutego 2016, także spokojnie cierpliwie zero stresu:)
odpowiedz
Odpowiedź do paniemisiu
paniemisiu
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 10465
Komentarzy: 67
Obserwują: 12
On-line: 9
Wpisów: 14 Galeria zdjęć: 23
Projekt NOELIA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - dolnośląskie
ETAP BUDOWY - I - Fundamenty
ARCHIWUM WPISÓW
2016 sierpień
2016 lipiec
2016 maj
2016 kwiecień
2016 marzec
2015 sierpień
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty
2015 styczeń

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik